Rzecz jasna Wójt musiał wiedzieć, że m.in. dane z jego artykułów ( nawiasem mówiąc sama publikacja ich
w BIS opłacona z publicznych pieniędzy rodzi wątpliwości, czy nie doszło do przestępstwa nadużycia władzy
i przekroczenia uprawnień) są prawdziwe. Oczywiście nie jesteśmy dziećmi – Wójt w takiej postawie musiał mieć swój cel. Proste rozumowanie prowadzi do jednego wniosku – składając takie zawiadomienie chciał zastraszyć mnie i użytkowników portalu. Zwolennicy Tomasza Piechoty piszą przecież o „wyrywaniu języków”
i o konieczności „zamknięcia portalu”. Wójt nigdy i w żadnej formie od tych żenujących wpisów się nie odciął. Jednocześnie zawiadomił organy Państwa o innych wpisach, a nie zawiadomił o tych „z wyrywanymi językami” czy tych o „wyeliminowaniu Szeligowskiego”. Zastanawiająca łatwość w wyborze „materiałów nieprawnych”.
Wracając do zastraszania. Zgromadziłam mocny materiał dowodowy, który jak sądzę przed Prokuraturą
i Sądem się obroni. Nie mogę ujawnić tych dowodów ze względu na dobro prowadzonego śledztwa. Jeśli tylko uzyskam zgodę Prokuratury na ich publikację, od razu to uczynię. Zaręczam, że to są szokujące materiały. Mam świadomość odpowiedzialności tych słów.
Zauważyliście Państwo, że piszę prawniczym językiem. Rzeczywiście część z użytkowników już zdążyła mnie obrażać i wyśmiewać po publikacji stanowiska. Fakt, że przez jakiś czas zajmowałam się krawiectwem,
nie zmienia innego faktu, mianowicie tego, że w ostatnich miesiącach bardzo wiele czasu poświęcam na edukację prawną. Już widzę te uśmieszki… tak, tak Drodzy Państwo. To nie takie trudne. Od pół roku szukałam bezpłatnej pomocy prawnej i taką znalazłam. Sama piszę wszystkie pisma procesowe, sama interpretuję prawo przy pomocy zaprzyjaźnionych prawników. Może nie wszyscy wiedzą o tym, że niektóre kancelarie adwokackie prowadzą tzw. „dni otwarte” w czasie których można pytać o wszystko. Także na wydziale Prawa Uniwersytetu Łódzkiego często bezpłatną pomoc można uzyskać. Zapraszam do skorzystania. Ja nie mam opłaconych prawników, nie mam opłacanych z gminnych pieniędzy stron w gazetach. Mam tylko silną wolę.
I tylko mi to zostało. Szukałam pomocy także w Jeżowie. Próbowałam kontaktować się m.in. z Radnym który lubi się nazywać “młodym dynamicznym”. Ten w mojej sprawie nie zrobił nic . To moje ogromne rozczarowanie. Byłam naiwna bo ostatnie działania tego Pana świadczą, że jest on w mojej ocenie zwolennikiem Tomasza Piechoty.
Pewne nadzieje wiązałam także z Panią Radną, która bardzo dużo mówi o tym, że jest kompetentna i bardzo się nie zgadza z Tomaszem Piechotą (zabawne, że to właśnie ta Pani robiła niemal wszystko by to on został Wójtem – metamorfozy, zmiany to charakterystyczna cecha – lub wada jak kto woli – wielu naszych Radnych). Sporo mówi także o swoich “działaniach” na rzecz “uwalenia” biogazowni. Ale niestety jak przychodzi
co do czego to jakoś tak … mało jest pomocna. Dużo mówi, mało robi. Także próbowałam uzyskać u niej pomoc – oczywiście bezskutecznie. Chodzą słuchy, że powróciła “na łono” Tomasza Piechoty.
No i Pan, który ma opinię, że zawsze ustawi się tam, gdzie są “możliwości”. Specjalnych nadziei nie miałam bo chyba wszyscy w Jeżowie wiedzą, że On przez całą kadencję szedł ręka w rękę z Tomaszem Piechotą. Podobno ma wystartować w walce o fotel Wójta. To będzie ciekawy spektakl jak będzie się odcinał od Tomasza Piechoty. Ja naprawdę wiele szopek w życiu widziałam, ale ta będzie najlepsza. Nasz “Orzeł” będzie chciał wmówić, że to szambo które wybijało m.in. od sprawy Anety D. jego nie dotyczy.
Tak się zastanawiam, czy wyżej wymienieni to myślą, że ludzie są idiotami. Na co oni liczą? Na co liczy Pan “młody dynamiczny “, na co Pani , która robiła wszystko by wygrał Piechota a potem się hm… od razu pokłócili,
na co liczy Pan “drugi w Gminie”, który wszystkie praktyki Wójta Piechoty wspierał. Na co oni liczą? Że zrobią ludziom wodę z mózgu po raz kolejny?
Tylko Radny Jacek Szeligowski zechciał poczynić pewne kroki, które w pewnym stopniu mi pomogły. Doceniam działalność Radnego Szeligowskiego. Właściwie z całej Rady Gminy tylko jego działalność widzę. Nienawidzą Go Ci z “układu jeżowskiego”,  bo ma swoje zdanie i nie zmienia go w zależności od tego skąd wieje wiatr.
To realna opozycja do Tomasza Piechoty, a nie „przegadana” jak niektórzy, głównie Ci wymienieni powyżej. Jednocześnie z całą mocą oświadczam, że Jacek Szeligowski nigdy nie inspirował mnie do złożenia zawiadomień o przestępstwach, nie jest ich autorem ani współautorem i nie wiedział o nich. Decyzja o ich złożeniu należała tylko do mnie.
Na czacie co jakiś czas pojawiały się także pomówienia jakobym wzięła pieniądze od Jacka Szeligowskiego.
Nie zaskarżyłam tych obrzydliwych pomówień tylko dlatego, że w przeciwieństwie do niektórych – to nie są moje metody. Każdy przyzwoity człowiek w tej gminie wie, że to oczywista nieprawda. Gdybym chciała czerpać korzyści z prowadzenia portalu przystałabym na zamieszczanie płatnych ogłoszeń na stronie (takie propozycje dostawałam kilkukrotnie – za każdym razem odmawiałam). Jednocześnie informuję wszystkich przedsiębiorców z terenu Gminy, że na portalu społecznościowym Facebook prowadzę stronę „Polecane przez jezow24.pl”. Tam wszyscy zainteresowanimogą za darmo umieszczać swoje reklamy.
Oświadczam także, że nie zamierzam kandydować w najbliższych wyborach samorządowych. Decyzji
o kandydowaniu na stanowisko Radnego jeszcze nie podjął mój mąż Marian Sobolewski, ale ją rozważa. Moja działalność nie ma nic wspólnego z planami mojego męża i proszę o nie wiązanie tych dwu spraw.
Za merytoryczną stronę działalności jezow24.pl odpowiadam tylko i wyłącznie ja. Nawiasem mówiąc, nieznajomość prawa Pana Wójta jest tak porażająca, że złożył on wniosek o ściganie autorów wpisów na czacie i artykułów. Jeśli miałby choć mglistą wiedzę o prawie prasowym wiedziałby, że bez zaznaczenia formuły „Redakcja, Wydawca nie odpowiada za treść artykułów” pełną odpowiedzialność za przesyłane artykuły (traktowane wtedy tylko i wyłącznie jako materiał dziennikarskie nie zaś jako artykuł pod względem prawnym) ponosi Wydawca. Oczywiście to dotyczy tylko i wyłącznie samych artykułów, nie wpisów na czacie. A te drugie – jak wykazałam w stanowisku – są prawdziwe. Czyli mamy nie tylko skrajną kompromitację, ale i coś znacznie poważniejszego. Zastanawiam się kto temu człowiekowi doradza i czy robi to za pieniądze, bo jeśli tak,
to Panie Wójcie – ma pan marnych doradców.
Dochodzimy do konkluzji. Jest ona smutna. Gmina przez ostanie cztery lata była zarządzana przez człowieka, który w mojej ocenie w żaden sposób się nie sprawdził na żadnym polu. “Inwestycje” to kontynuacja działań wcześniejszego Wójta, a inne tylko zadłużyły gminę tak, że istnieje realna obawa o jej finansową przyszłość, rzekomy porządek w papierach okazał się kłamstwem. Pprzez kilka lat GOPSem twardą ręką rządziła złodziejka, ludzie w gminie zostali skłóceni, gminne pieniądze wydawane są na wątpliwej jakości artykuły promujące nie gminę – lecz Tomasza Piechotę. Przed tamtymi wyborami nie mogliśmy przewidzieć
w najczarniejszych snach takiej przyszłości .

Jedyną nadzieją są listopadowe wybory. Pokażmy wszystkim odpowiedzialnym za ten stan rzeczy, czy to tytułujących się zwolennikami Wójta, czy też jego pseudo opozycji – czerwoną kartkę. Wszystkim bez wyjątku. Potrzebna jest rewolucyjna zmiana!

Elżbieta Mirowska – Sobolewska

Wydawca Portalu jezow24.pl