Równi i równiejsi?

Wydawało się, że po konkursie na dyrektora Szkoły Podstawowej
w Jeżowie więcej rewelacji nie będzie, bo wójt wymienił już wszystkich dyrektorów, a i koniec jego kadencji też bliski.
O, nic bardziej mylnego. Z wielkim zaniepokojeniem przeczytałem informację na stronie Urzędu Gminy
w Jeżowie dotyczącą oddziałów przedszkolnych przy Szkole Podstawowej w Jeżowie. Pomyślałem: co ta Szeligowska wyprawia, o co tu chodzi? Czyżby nie chciała oddać „stołka”, taki ciepły, wygodny, a może dobrze płatny?

To czego byłem świadkiem 01.09.2014 r. na rozpoczęciu roku szkolnego w szkole podstawowej wzbudziło jeszcze większy mój niepokój. Pan wójt zaprosił znamienitych gości, a w szkole chaos, nikt nie był w stanie powiedzieć kto jest dyrektorem szkoły, a dzieci i rodzice miotali się od sali
do sali w poszukiwaniu jakichkolwiek informacji. Podczas przeciągającej się
w nieskończoność uroczystości, wśród mdlejących dzieci, Pan wójt ogłosił swoje rewelacje. Pierwszym odczytanym zarządzeniem powierzył od dnia 01.09.2014 r. obowiązki dyrektora szkoły Pani L. Klembie, po czym drugim zarządzeniem wyznaczył Panią J. Adamską Siemiątkowską od 01.09.2014 r. do 07.09.2014 r. na osobę zastępującą dyrektora szkoły podczas jego nieobecności. O co tu chodzi: czemu Pani L. Klemba, skoro została dyrektorem nie może pełnić swoich obowiązków od początku roku szkolnego? Zarówno w informacji na stronie Urzędu Gminy, jak i podczas powitań dożynkowych Pan wójt wszem i wobec ogłosił, że dyrektorem szkoły od 01.09.2014 r. jest Pani Klemba. Z informacji wynikało,
że Szeligowska to utrudnia, bo nie wyraziła zgody na skrócenie urlopu macierzyńskiego i wcześniejszy powrót Pani L. Klemby do pracy.

Jednak od 01.09.2014 r. Pani Szeligowska już w tej sprawie nie ma nic do gadania i Pan wójt jako bezpośredni przełożony nowej pani dyrektor mógł zignorować decyzje „starej” dyrektorki i pozwolić Pani L. Klembie na powrót do pracy od 01.09.2014 r. Czemu tego nie uczynił? Czyżby „stara” dyrektorka miała rację, skoro Pan wójt nie odważył się tego zrobić? Problem prawdopodobnie spowodowała działalność gospodarcza męża nowej dyrektorki, którą rozpoczął od 01.07.2014 r.
Tym sposobem to już drugie miejsce w gminie, gdzie osoba na stanowisku kierowniczym oficjalnie nie urzęduje, a codziennie przebywa w pracy. Nie prowadzi zajęć, a dzieci i rodzice to widzą i komentują: no to jest, czy jej nie ma? A ZUS jak zwykle milczy i nie reaguje. Zastanawiające jest to, że takiej wyrozumiałości Pan wójt nie miał wobec innych pracowników. Musieli ponieść konsekwencje za łamanie prawa i nie przestrzeganie dyscypliny pracy: A. Kaliszewski, G. Wyrzykowska, czy P. Kowalski. Oni nie mogli liczyć na pobłażliwość i pomoc ze strony Pana wójta. Z tego wniosek, że w tej gminie są równi i równiejsi, a prawo jest naginane do własnych potrzeb. Pytanie, tylko dlaczego za nasze podatki musimy to znosić. Kto pozwolił
na takie eksperymenty na naszych dzieciach. Zróbmy wszystko, abyśmy w przyszłości nie musieli oglądać takiego „cyrku”.

Od:

Kowalski

Komentarzy: 3 757

Zostaw odpowiedź

Używamy Gravatara w komentarzach - zdobądź swój własny!

XHTML: Możesz użyć następujące tagi: <a href=""> <b> <blockquote> <code> <em> <i> <strike> <strong>